Banki
Ten sam problem dotyczy kredytów, szczególnie długoterminowych, czyli hipotecznych. Taka ilość kredytów w obcych walutach pokazuje, jak skuteczni są doradcy. Wielu ludzi zaufało, nie zabezpieczając się wcale przed ryzykiem. Najwięcej muszą zapłacić ci, którzy zdecydowali się na kredyt, kiedy frank był najtańszy. Jednak, wielu z nich zwyczajnie nie zdawało sobie sprawy z ryzyka, ponieważ zaufali specjalistom.
Dlatego nie ufaj doradcom - podejmij mądre decyzje, poświęć czas, by dowiedzieć się więcej o produktach finansowych, czytaj blogi poświęcone tym tematem i wątki na forach internetowych. Pamiętaj - sam musisz zadbać o swoje pieniądze!
B
Trudno stwierdzić, ze kredyt na taki cel ma sens. Trzeba pamiętać, że przez resztę roku będziemy to spłacać. Albo i dłużej, w zależności od czasu kredytowania. Jeśli więc możesz sobie pozwolić na pożyczkę, to może lepiej byłoby co miesiąc odłożyć określoną kwotę - powinniśmy uzyskać spory budżet, bo nie zapominajmy, że na kredytach bank zarabia.
Trzeba spełniać swoje marzenia, jednak warto też się zastanowić, co się opłaca zrobić. Samodyscyplina w oszczędzaniu naprawdę się opłaca. Zanim weźmiesz kredyt na tegoroczny wyjazd, pomyśl czy nie lepiej pojechać za rok, ale za własne pieniądze.
Bank?
Myślę, że banki ponoszą sporą winę, ponieważ udzielały kredytów bez odpowiedniego zabezpieczenia, na przykład z zerowym wkładem własnym (mowa oczywiście o kredytach hipotecznych). Dopiero od niedawna KNF zarządza obowiązkowy wkład własny na poziomie 5%, od 2015 roku będzie to już 10%, a za dwa lata 15%. Nie ma już tez szansy zaciągnięcia kredytu w obcej walucie, chyba że się w tej walucie zarabia. Można narzekać, że te restrykcje wpłyną na spadek udzielanych kredytów hipotecznych, ale w efekcie nie będzie też tak wielu ludzi, mających problemy ze spłatą. Jest więc to dla konsumenta tak naprawdę korzystne. Mimo to, nie wszyscy uświadamiają sobie, że wkład własny jest naprawdę istotny, przy tak dużej inwestycji, jaką jest zakup nieruchomości.
Czy warto brać kredyt?
Jak zaciągnąć kredyt i na tym nie stracić? Jeszcze dwa, trzy lata temu można było dostać poradę - idź do doradcy. Jednak, wiele osób ufając doradcom finansowym, podjęło fatalne w skutkach decyzje.
Jeśli posiadamy do zainwestowania kapitał, jednak kompletnie nic nie wiemy o bankowości i lokatach, to udajemy się do doradcy finansowego po pomoc. I mamy zaufanie, że jego wiedza i doświadczenie zagwarantuje, że wybierzemy najbezpieczniejszą opcję. Jednak, wyszło, że doradcy nie wcale nie pomagają klientom. Wciskają lokaty lub kredyty, z których nalicza im się najwyższa prowizja, nie zawsze informując o tym, jakie ryzyko ponosi klient. Dlatego wiele osób straciło swoje oszczędności.
Kredyt bankowy
Kredyt bankowy ? umowa zawarta w formie pisemnej pomiędzy bankiem a kredytobiorcą. Bank zobowiązuje się udostępnić określoną kwotę na określony cel oraz czas, a kredytobiorca zobowiązuje się wykorzystać kredyt zgodnie z jego przeznaczeniem oraz zwrócić pobraną kwotę wraz z należnym bankowi wynagrodzeniem w postaci prowizji i odsetek. Na podstawie tej definicji kredyt postrzegany jest jako specyficzny rodzaj stosunków zobowiązaniowych, którego wyróżniającymi cechami są: zwrotność, celowość i odpłatność.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kredyt_bankowy
A może jednak pożyczyć?
Sezon urlopowy w pełni. Wedle badań prawie 1/3 nie pojedzie w tym sezonie na żadne wakacje, większa część Polaków spędzi urlop w kraju, a za granicę uda się co siódmy.
Jednak sporo Polaków urlopowy wyjazd planuje sfinansować kredytem. Czy to jest taki świetny pomysł? Bez wątpienia, urlop jest potrzebny, po to by nabrać energii i nie zwariować. Badacze podkreślają, że spędzenie wolnego czasu na własnej kanapie, nie zapewni prawdziwego odpoczynku. Brak urlopu źle wpływa wydajność pracy, bardzo źle wpływa również na nastrój, a w skrajnych wypadkach może prowadzić do depresji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz